Druga odsłona przygód Kazia Luxa za mną. Nie zawiodłam się.
Andrzej Sawicki trzyma poziom i daje czytelnikom wszystko to, czego oczekują.
Sierżanta Luxa, sympatycznego warszawiaka, nieustannie pakującego się w kłopoty
sercowe, jak i inne, spotykamy ponownie w maju 1798 roku. Jest to najlepszy
miesiąc na to, by odwiedzić Wieczne Miasto, co też razem z bohaterem czynimy. Legionista
Kazio, wraz z innymi Polakami w służbie napoleońskiej, z „Mazurkiem
Dąbrowskiego” na ustach, wkracza do Rzymu. Kompania Drugiego Batalionu, w
której służy Lux już pierwszego dnia rwie się do bitki. Francuzi w żywe oczy
drwią z Polaków, wymyślając im od nic nie wartych najemników, w dodatku
fanatycznie rozmodlonych i rzekomo sprzyjającym włoskim papistom. Kazio staje w
obronie honoru polskiego żołnierza i
jeszcze nie raz pokaże, na co go stać. Wkrótce na jego drodze stanie
kobieta, której z młodzieńczą naiwnością odda serce i ciało. Czy słusznie? Tego
nie zdradzę. Lecz kto mieczem wojuje, od szabli zginąć może… A szabla nie
zwyczajna, spod Wiednia, którą król Sobieski bezlitośnie Turków gromił. Nie
wszyscy w otoczeniu Kazia, kierują się w życiu honorem i naszego cwaniaka na
złe drogi sprowadzić zechcą, a czy skutecznie – o tym w książce.
Mimo tego, że powieść Andrzeja Sawickiego traktuje o sprawach
wojskowych, żołnierskich i militarnych, pomimo historycznego tła i obcych
realiów, czytając, nie odczuwamy w ogóle ciężaru przypisów, które autor hojnie
przytacza. Przynajmniej dla mnie nie stanowiło to żadnego problemu. Książka
napisana została z humorem, charakterystycznym już dla pierwszej części pt. „ Honor
Legionu”. Zabawne sytuacje, żołnierska służba, polityczne intrygi, w dobie
słynnego pochodu wojsk napoleońskich przez Europę. Polacy z nadzieją na powrót
do Ojczyzny, trwają w tym marszu często wbrew swoim przekonaniom, lecz nie ma
innego wyjścia, niż żyć nadzieją i podążać naprzód. Oparta na prawdziwej
historii żołnierza, pirata i obieżyświata powieść Andrzeja Sawickiego, będzie
przyjemną lekturą dla miłośników historii w przygodowej odsłonie. Osobiście
czekam na kolejne części i polecam wszystkim amatorom dobrej książki.