„ Smocza Cesarzowa ”autorstwa Juraja Cervenaka,
słowackiego pisarza i dziennikarza, to druga księga trylogii „Bohatyr”, na
którą niewątpliwie warto było czekać.
Fabuła powieści historycznego fantasy, kontynuuje opowieść z tomu
„Żelazny Kostur”, wciągając czytelnika bez reszty w swój magiczny świat.
Niewielu jest książek, które „zasysają” czytelnika sprawiając, że nie liczy się
nic, oprócz tego, co dzieje się na kartach książki, a „Smocza Cesarzowa” właśnie
taka jest. Ponad 500 stron czystej przyjemności czytania!
Książka wspaniale wydana pod względem estetycznym i
użytkowym. Rozwiązania graficzne nadają jej baśniowego charakteru, czcionka
odpowiedniej wielkości, nie męczy wzroku, karty książki otwierają się miękko,
ułatwiając czytanie. Okładka z piękną, tytułową Babą Jagą – Cesarzową Smoków, w
smudze czerwieni i smokiem w tle, w pełni oddaje treść. Wiemy, czego się
spodziewać i to otrzymujemy – co jest zaletą książki.
Opowieść osadzona została w X wieku i rozgrywa się na
rozległych przestrzeniach między Dnieprem a Wołgą. Jest to czas, gdy znacząco
rośnie potęga Kijowa. Książe Światosław, syn Olgi i Igora Rurykowiczów, wnuk
normańskiego Ruryka, założyciela państwa i protoplasty rodu, wyrusza na wojenną
wyprawę, której celem jest poszerzenie granic ruskiego księstwa. „Bohatyr Żelazny
Kostur”, wprowadza nas w pierwszej księdze w świat magicznej i bohaterskiej
drużyny księcia, której nie każdy może być częścią, gdyż składa się wyłącznie z
najlepszych wojów.
W księdze drugiej „ Smocza Cesarzowa”, drużyna chce
wyrównać rachunki z czarownikiem Tugarinem i krwawo pomścić śmierć swojego
przyjaciela, który zniknął na ich oczach w paszczy skrzydlatego jaszczura. W
pierwszej części głównym bohaterem był Ilia, jednak teraz z zapartym tchem
śledzimy tworzących drużynę bohatyrów, którzy na grzbietach swoich rumaków, siodło
w siodło gnają naprzód, wspierając się w każdej sytuacji, wierni przyjaźni,
drwiąc ze śmierci, która nieustannie zagląda im w oczy. Jeden za drugiego bez
wahania odda życie: Ilia, Daniło, Mikuła, Jegor, Suchan, Alosza, Koływan,
Światogor, Radymicz, Łowczanin. Nie przeszkadza im, że czczą innych bogów i
pochodzą z różnych światów. Są wśród nich poganie, muzułamanie, chrześcijanie
różnych obrządków. Stanowią całość, jak dziesięć palców obu dłoni. Przyjaźń
wylewająca się z kart książki, krzepi czytelnika. Tam nikt nie pozostanie sam w
obliczu zagrożenia. Dla takiej przyjaźni warto zginąć!
Krew leje się często, opisy są brutalne i pokazują
okrucieństwo czasów w których muszą żyć bohaterowie, ale jest to element
niezbędny, by malować historię przygód, które co krok, zaskakują bohaterów i
czytelnika. „ W krwi bogów rodzi się legenda…”Prastara Zirnitra, by chronić
ludzi przed okrutnymi smoczymi synami, wyrywa ze swej piersi srebrną łuskę,
dzieli na trzy ułomki i wtapia w trzy magiczne kostury: Malachitowy, Żelazny i
Krwawy. W każdym z nich zaklęta jest moc panowania nad jednym ze smoków: Zielonym
Gorynem, Czerwonym Rudrogiem i Czarnym Zilantem.
Przeciwnik jest silny. Podstępny i krwawy
czarnoksiężnik Tugarin, chce stworzyć armię posłusznych, wypranych z uczuć i
pamięci niewolników i wyrwać moc bogom. Okrutny władca Czeremisów – Wargan,
rozlewa krew jak wodę pod kopytami wierzchowca. Przeciwko nienawiści – podnoszą
kostury bohatyrowie i nie spoczną do póty, do póki sprawiedliwość nie stanie
się zadość.
Słowacki pisarz z podziwu godną konsekwencją, oddaje
klimat tych odległych czasów. Czytelnik, otrzyma dawkę barwnych opisów
bitewnych zmagań, a gdy poczuje nieodpartą chęć zgłębienia kontekstu
historycznego, nie będzie musiał odkładać książki, by swoją wiedzę pogłębić. W
dodatkach na końcu książki, kiedy wykrzykniemy rozczarowani „ Już koniec! Chcę
więcej…”, przeczytamy o bogach, demonach oraz bohaterach mitologii ugrofińskiej
i turko – tatarskiej a także poznamy postaci i pojęcia z mitologii słowiańskiej
i folkloru rosyjskiego.
Język powieści jest barwny, zwarty i potoczysty, co
sprawia, że opowieść pochłania niczym piękna, chociaż krwawa staroruska baśń.
Szczęk broni, bojowe okrzyki, przyjaźń, podstęp, śmierć, magia, a nade wszystko
legenda, która nadaje całości fantastycznego smaku. Przy „ Smoczej cesarzowej”
nikt nie będzie się nudzić. Magia, legendy, starzy bogowie, demony,
czarodziejskie kostury, smoki a nawet chatka na kurzej stopie. Słowiański
tygiel wierzeń i mitów, który mnie zachwycił. Mistrzowsko poprowadzona fabuła.
Juraj Cervenak to Mistrz w swoim gatunku, który wspaniale łączy odległą,
mroczną historię z wątkami fantasy! Z niecierpliwością czekam na trzecią część
trylogii: „ Biała wieża”.
Nie może być innej oceny, jak maksymalna liczba
punktów. Polecam wszystkim miłośnikom fantasy i wszystkim, którzy jeszcze po
podobne książki nie sięgnęli. „ Smocza cesarzowa” może zjednać nowych
czytelników. Oby więcej takich książek i takich pisarzy!