Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 24 września 2012

Bohatyr Żelazny Kostur


„ Bohatyr Żelazny Kostur ”, to pierwsza część historycznej fantasy, która wyszła spod pióra słowackiego pisarza i dziennikarza Juraja Ćervenaka. Dla miłośników fantasy, będzie to na pewno jedna z pozycji, po którą z wielu powodów warto sięgnąć.
Fabuła powieści osadzona została w X wieku, na rozległych przestrzeniach między Dnieprem a Wołgą. Jest to czas, gdy znacząco rośnie potęga Kijowa. Książe Światosław, wnuk normańskiego Ruryka, założyciela państwa i protoplasty rodu, wyrusza na wojenną wyprawę, której celem jest poszerzenie granic ruskiego księstwa. Bizantyjski historyk tak opisuje syna Olgi i Igora Rurykowiczów: „ Zapalny, śmiały, porywczy i czynny.” Autor „ Bohatyra” wiernie oddaje zapiski ruskiego rocznikarza Nestora, oraz innych kronikarzy i historyków, opisujących najdawniejsze dzieje Rusi.
 Światosław, to bohater obdarzony twardą wolą i niezwykłym chartem ducha. Mimo przyjęcia przez matkę chrześcijaństwa w obrządku wschodnim, pozostaje wierny wareskim bogom i przodkom dziadka. W jego żyłach wrze gorąca, normańska krew. Podczas wojennych wypraw, dzieli trudy ze swoimi ludźmi, zapominając o książęcych przywilejach. Zanim czaszka Światosława, posłuży podstępnym wrogom jako puchar do wina, książę dokona wielkich czynów i zapisze na trwałe w dziejach Rusi Kijowskiej. „Bohatyr Żelazny Kostur”, wprowadzi nas w świat jego wojennej chwały i zwycięskich bitew. Przeciwnik jest silny. W dorzeczu Wołgi rozciąga się potężne państwo Bułgarów, na którego południowych krańcach, niczym potężny wrzód, rośnie w siłę chazarski kaganat.
Słowacki pisarz z podziwu godną konsekwencją, oddaje klimat tych odległych czasów. Czytelnik, otrzyma dawkę barwnych opisów bitewnych zmagań, a gdy poczuje nieodpartą chęć zgłębienia kontekstu historycznego, nie będzie musiał odkładać książki, by swoją wiedzę pogłębić. Autor po raz kolejny ( „Władca wilków” był - w moim przypadku - pierwszą próbką pióra Ćervenaka) wyciąga dłoń do czytelnika i zamieszcza w książce mapę i pomocne dodatki w postaci wykazu dawnych nazw geograficznych, plemion, ludów, postaci historycznych, bogów, mitycznych zwierząt, miejsc, przedmiotów codziennego użytku, nazw, tytułów honorowych i jednostek miar. Świadczy to o szacunku autora dla czytelnika.
Język powieści jest barwny, zwarty i potoczysty, co sprawia, że opowieść pochłania niczym piękna, chociaż krwawa staroruska baśń. Szczęk broni, bojowe okrzyki, przyjaźń, podstęp, śmierć, magia, a nade wszystko legenda, która nadaje całości fantastycznego smaku. „ W krwi bogów rodzi się legenda…”Prastara Zirnitra, by chronić ludzi przed okrutnymi smoczymi synami, wyrywa ze swej piersi srebrną łuskę, dzieli na trzy ułomki i wtapia w trzy magiczne kostury: Malachitowy, Żelazny i Krwawy. W każdym z nich zaklęta jest moc panowania nad jednym ze smoków: Zielonym Gorynem, Czerwonym Rudrogiem i Czarnym Zilantem.
Tytułowy „Bohatyr” – Ilia z plemienia Muromców, trafia do drużyny księcia Światosława w wyniku splotu tragicznych zdarzeń. Na pierwszych stronach książki, w niczym nie przypomina wojownika. Moc Malachitowego Kostura i pomoc ofiarowana przez tajemniczych podróżnych sprawiają, że Ilia po długich latach upokorzeń i cierpienia, przy boku najodważniejszych drużynników swoich czasów, pozna smak bohaterskich czynów, krwawej zemsty, a nade wszystko prawdziwej, męskiej przyjaźni. „Bohatyrowie są jak dzikie pszczoły na lipie, podążające za swoim księciem.” „ W bitwie pojmiesz – tłumaczy Ilii władający Malachitowym Kosturem przyjaciel –  że naprawdę jesteś częścią drużyny. Świat przestanie się dzielić na „ja” i całą resztę. Właśnie to jest podstawą bycia bohatyrem.” Prorocze sny i opieka starych bogów, powiodą Ilię drogą chwały. Przychylność bogów, była w owym czasie cenniejsza niż złoto. Ramię w ramię, bądź przeciw sobie, walczą wyznawcy Boga chrześcijan, Allacha, Peruna i Odyna. Wiara jest w nich mniejsza lub większa, lecz wielu przekonuje się, że jakkolwiek nazywają swoich bogów, siła opatrzności jest jedna.
Książka została starannie wydana, każdą jej stronę ozdabia motyw roślinny. Okładka oddaje tajemniczy i baśniowy charakter powieści: Rosły, słowiański wojownik w normańskim hełmie, zza ramienia którego, wynurza się z mgły smocza głowa. Poniżej średniowieczna drużyna wojów, z opatrzonymi herbowymi znakami tarczami i bronią gotową do walki.
W kategorii historycznego – fantasy, „Bohatyr Żelazny Kostur” Juraja Ćervenaka zasługuje w mojej ocenie, na maksymalną liczbę punktów, za mistrzowskie połączenie faktów historycznych z wątkami fantasy. Polecam wszystkim. Wspaniała lektura na nadchodzące, jesienne dni.