Z okładki książki „Sąd Ostateczny” Anny Klejzerowicz, spoglądają na nas
postaci, które wyszły spod pędzla niemieckiego malarza Hansa Memlinga. „
Miłość, sztuka, pieniądze i śmierć” – te słowa zachęcają do sięgnięcia po
osadzony w Gdańsku kryminał, którego głównym bohaterem jest były policjant,
obecnie dziennikarz, o kąśliwym nazwisku Żądło. Nie należy jednak się obawiać,
Emil jest bardzo sympatycznym mężczyzną i chociaż boryka się z osobistymi
problemami, bez wahania angażuje się w śledztwo.
Książka Anny Klejzerowicz jest przejrzystym, świetnie napisanym
kryminałem, który trzyma się klasycznych i najlepszych moim zdaniem rozwiązań,
dla tego typu literatury. Dreszczu przerażenia nie czułam, ale Gdańsk dzięki
autorce zobaczyłam, potrafiłam sobie go wyobrazić. I to jest siła dobrze
napisanej książki.
Bohaterowie są zwyczajni, podobni do nas. W sprawę kryminalną zostają
wciągnięci tak, jak mógłby zostać wciągnięty każdy z nas: losowo, przez
przypadek. Każdy z nas, niestety, mógłby zostać także ofiarą szaleńca.
Współczesna fabuła jest dużym atutem książki.
Jest też garść historii ( osobiście czuję niedosyt), oraz widoczna w
fabule miłość do sztuki i rodzinnego miasta. Autorka odkrywa się także jako
„kociara”, co osobiście bardzo mnie ujęło, zwłaszcza pamiętna scena z pupilem
bohaterki w roli głównej.
To moja pierwsza przeczytana książka gdańskiej pisarki Anny Klejzerowicz, także
publicystki, fotografa, redaktora i wiem już, że nie ostatnia. Z pewnością
sięgnę po inne książki autorki, miłośniczki gór, sztuki, historii i zabytków
swojego regionu.
Ładnie wydana seria o Emilu Żądło, w podobnej szacie graficznej, w sam
raz na dobry, czytelniczy prezent. Styl pisania przejrzysty, czytelny, właściwe
tempo akcji, kryminalna zagadka i bohaterowie, których na pewno polubimy.
Nawet jeśli nie interesuje nas sztuka, podążając za bohaterami dowiemy
się wiele ciekawych rzeczy na temat Memlinga i jego dzieła, które gra w książce
pierwsze skrzypce.
„Sąd Ostateczny” przeczytałam w jedne dzień, ma 315 stron. Chociaż jest
to kryminał i traktuje o dość ponurych sprawach (morderstwo, zbrodnia,
nienawiść), to jednak książka jest godna uwagi i polecenia na czas podróży czy
też letniego, czytelniczego sam na sam z lekturą. Gorąco polecam. Ode mnie
7/10. Za możliwość jej przeczytania, dziękuję Wydawnictwu „Replika”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz